Tag Archives: IP

Amerykańskie IP – fair use (cz. I)

Jedną z kluczowych kwestii w amerykańskim prawie autorskim jest fair use. Po polsku najzgrabniej brzmi dozwolony użytek, choć terminy te nie są oczywiście równoznaczne, bo dozwolony użytek (art. 23 – 25 polskiego prawa autorskiego) w szczegółach różni się znacząco od amerykańskiego fair use (§ 107 amerykańskiego Copyright Act, czyli 17 U.S.C. § 107). Amerykański przepis (tu jego oryginalna treść) nie przewiduje zamkniętej listy wyjątków od praw wyłącznych, ale wskazuje kryteria oceny czy w konkretnym przypadku korzystanie z utworu przez podmiot trzeci było dopuszczalne.

Kryteria są cztery:
1. cel i charakter korzystania (komercyjny v. niekomercyjny/edukacyjny),
2. “natura” dzieła,
3. objętość i istotność fragmenty, z którego skorzystano, w stosunku do utworu w całości,
4. wpływ wykorzystania utworu na rynek dla niego lub jego wartość.

Treść dozwolonego użytku wynika z kilku zaledwie orzeczeń federalnego sądu najwyższego (i dwóch z federalnych sądów apelacyjnych) wydanych w latach osiemdziesiątych i dziewięćdzisiątych ub. wieku (Sony v. Universal Studios, Harper Row Publishers v. Nation Enterprises, Princeton University Press v. Michigan Document Services, American Geophysical Union v. Texaco oraz Campbell v. Acuff-Rose Music). O każdym z nich warto napisać kilka zdań (i przeczytać orzeczenie). Zacznę od ostatniego orzeczenia, które choć nie najważniejsze, jest szczególnie wdzięczne,  a to z uwagi na barwny stan faktyczny. Sprawa dotyczy nowej wersji, czy raczej parodii znanej piosenki Roya Orbisona “Oh, Pretty Woman” przez 2 Live Crew.

Na początek posłuchać obu wykonań i przeczytać ich tekst.

 

Tekst Orbisona i tekst 2 Live Crew zostały uwiecznione przez sędziego Davida Soutera, w orzeczeniu, które napisał (załącznik A i B odpowiednio).

Tutaj można posłuchać nagrania z rozprawy przed sądem najwyższym , a którym zsynchronizowany jest stenogram, który można przeszukiwać i przesuwać. Na co warto zwrócić uwagę to żywa interakcja sądu i prawników. Reprezentujący raperów Bruce Rogow zaczyna klasycznie, od Statute of Anne (Lawrence Lessig podobnie otwiera argument w Eldred v. Ashcroft kilka lat później) i przechodzi bez zbędnych wstępów do sedna – zadaniem prawa autorskiego jest zachęcanie do twórczości, której to przejawem jest parodia, jako forma polemiki, ale i artystycznego wyrazu. W czwartym zdaniu wchodzi mu w słowo jeden z sędziów (Rehnquist?) i już do końca rozprawa to dyskusja. Pełnomocnicy nie przemawiają, tylko odpowidają na pytania, a sędziowie nie udają z grzeczności tylko, że słuchają.

Co wynika z Campbell v. Acuff-Rose?

Gatunek utworu zależnego (parodia) ani fakt jego komercyjnego wykorzystania nie mają decydującego znaczenia dla zastosowania (bądź nie zastosowania) fair use. Sąd odrzucił zarówno argument skarżących, że sam parodystyczny charakter ich wykonania przesądza o dopuszczalności rozpowszechniania ich utworu, jak i argument strony przecwnej, że zawodowy charakter twórczości skarżących i rozpowszechnianie ich wykonania piosenki w celu zarobkowym decyduje o tym, że takie działanie nie mieści się w kategorii “fair use” (domyślnie amatorskiego, a przynajmniej nastawionego na krytyczną dyskusję a nie zysk, wyrazu twórczego). Im utwór zależny jest bardziej odmienny od oryginalnego w treści, środkach artystycznych i celu – czyli im wyraźniejszy jest “transformacyjny” charakter utworu zależnego, tym szerszy jest zakres dopuszczalnego użytku (tzw. transformative use).

Choć zakres w jakim “skorzystano” z pierwotnego utworu był znaczący, to – zdaniem sądu – niezbędny do osiągnięcia celu, polegającego na nawiązaniu dialogu z oryginałem. Wykorzystanie pierwszej zwrotki tekstu oraz charakterystycznego brzmienia, którym rozpoczyna się oryginalny utwór było uzasadnione potrzebą wskazania, do czego parodia nawiązuje (mówiąc wprost – z czego muzycy się śmieją). Następnie utwór zależny nabiera zupełnie odmiennego charakteru (muzyka i tekst), a utworów nie sposób ze sobą pomylić.

Parodia nie stanowi co do zasady substytutu oryginalnego utworu i podobnie w tym przypadku – nie wpływa na jego pozycję rynkową. Mało prawdopodobne żeby sprzedaż oryginalnego utworu ucierpiała w wyniku pojawienia się na rynku parodii. Równie mało prawdopodobne żeby autor oryginalnego utworu zamierzał stworzyć i wprowadzić na rynek jego hip-hopową wersję, która w założeniu wyśmiewałaby (czy nawiązywała polemikę) z utworem oryginalnym, jako, że zdaniem sądu, artyści rzadko “oczekują krytycyzmu, a zawsze żądają pochwał”.

Na koniec małe ćwiczenie – czy trailer The Shining w wersji komedii romantycznej  mieści się w granicach fair use określonych przez Campbell v. Acuff-Rose?

Utwór zależny (trailer) wykorzystuje krótki, ale charakterystyczny fragment piosenki Solsbury Hill z pierwszego solowego albumu Petera Gabriela (kompozycja, słowa, nagranie – prawa po stronie studia muzycznego i artysty) oraz fragmenty filmu The Shining (horror na podstawie powieści Stephena Kinga; prawa do utworu audiowizualnego oraz scenariusza, a być może także do powieści).

Poniżej trailer oryginalnej wersji filmu oraz Solsbury Hill.

Posted in IP, USA | Tagged , | Comments Off on Amerykańskie IP – fair use (cz. I)

reforma amerykańskiego prawa IP

Ciekawa dyskusja u profesora Fishera na seminarum z teorii własności intelektualnej  – na temat zmian w prawie własności intelektualnej. Z moich propozycji największe zaintersowanie (Fishera i studentów) wywołała ochrona baz danych – zupełnie niezasłużenie, bo po porstu przedstawiłem rozwiązanie funkcjonujące w Unii Europejskiej znacznie sensowniejsze moim zdaniem niż amerykańska ochrona post-feist-owska [od orzeczenia w sprawie Feist].

Ciekawszym pomysłem (padł kilkanaście lat temu  w słynnym artykule cytowanym poniżej) jest ochrona sui generis programów komputerowych. W skrócie chodzi o odejście od stosowania wykształconych w XIX w. na potrzeby ochrony dzieł literackich i wynalazków – odpowiednio – prawa autroskiego i patentowego. Żaden z tych reżimów nie zapewnia optymalnej (wystarczającej, a jednocześnie nie zbyt silnej) ochrony oprogramowania.

Poniżej podsumowanie mojego głosu w dyskusji:

Protection of computer software under copyright, as it is limited to textual elements (source code or object code) is not effective. Software producers seek protection under patent law (US) or try trade secret or contractual protection (EU). Unfortunately also patent law seems to be an imperfect solution for software (although far more effective and logically consistent than copyright), since lacks the originality requirement and can easily provide with too strong shield (software components, business methods, processes) and impair progress in software engineering (patent trolls). Lack of supranational standards makes the outcome more complicated and impairs non-US software producers (as most jurisdictions do not grant patent protection for software, e.g., in EU still only software/hardware “merger” makes software element patentable; national patent authorities in European countries are even more reluctant). Diversity of standards for software protection that producers experience in major markets imposes difficulties and risks for their business activities, e.g., European producer cannot sell its software on certain markets because possible US patent infringement; US producers being denied patent protection may refrain from entering new markets. Lack of consistent practice regionally in EU countries may pose further complications (e.g., case of reverse engineering or copying of non-literary elements will be treated differently in UK and Sweden – what to do if the software product or its components are distributed in countries of slightly different approach?). It is not only the economic role of software that makes it different from literary works, and calls for a different protection standard. It seems that the basic computer software characteristics are misunderstood by lawyers and legislators, who see them as “writings” in the sense of literary creativity works. “[P]rimary source of value in a program is its behavior, not its text (…) programs are, in fact, machines (entities that bring about useful behavior) that have been constructed in the medium of text (source and object code)” P. Samuelson et al., A Manifesto Concerning the Legal Protection of Computer Programs, 94 Colum. L. Rev 2308 (1994). My suggestions: (1) set international standard for software protection (amending TRIPS), (2) protection for limited (no renewals) and short period (5 years), (3) program structure protected (with respect to idea/expression merger doctrine), (4) idea, process, business method – not protected, (5) object code protected (as literary work), (6) source code not protected (no restrictions on decompilation) since the program structure is shielded, (7) registration requirement (if not registered and disseminated – default lower standard of protection applies – like CC attribution-share alike license), (8) regional registration authorities and an international/central data base.

Posted in any | Tagged , | Comments Off on reforma amerykańskiego prawa IP