święta

biurko, przy którym siedziałem będąc uczniem, kilkanaście miesięcy przed upadkiem muru berlińskiego siedziałem przy tym samym biurku, ucząc się łacińskiej pierwszej deklinacji, najprostszej i jedynej, która została mi w pamięci (nawet wyjątki: nauta, poeta, scriba, conviva), przy tym samym biurku uczyłem się hiszpańskiego pod koniec wakacji, kilka miesięcy przed rozstrzelaniem Ceausescu, fragment czytanki mocno dziewiętnastowiecznej, wdzięcznej i zapadającej w pamięć wschodzie, świecie i świetle : “como expresar con palabras sencillas el encanto que las cosas – un palacio, una calle, un jardin – tienen a ciertas horas […] los arboles poseen tonalidades de color y de lineas que no vemos en otras horas” (czyż hiszpański nie jest intuicyjnie zrozumiały?)

oto moje wspomnienie z dzieciństwa: święta w dawnym domu, fado (Wenders/Madredeus) na youtube, zapomniana/przypomniana czytanka kojarząca się z wakacjami na Istrii: nadmorskim światłem i secesyjnymi elewacjami domów;


como expresar con palabras sencillas – czyż nie jest pytaniem na wskroś egzystencjalnym?

This entry was posted in any. Bookmark the permalink.

Comments are closed.