Nie mam czasu napisać porządnej notki, a w zasadzie skończyć, bo kilka mam w notatniku. Zatem tylko coś szybkiego, twittowego niemal:
Dzisiejszy frontpage na Polskim Prawniku nastroił mnie dość sentymentalnie – 11 lat temu zaczęło się od artykułu i niewinnej dyskusji w Tygodniku Powszechnym.
Teraz – co wówczas było niewyobrażalne dla samych zainteresowanych – rocznie przybywa więcej prawników z tytułami zawodowymi, niż wtedy było na rynku adwokatów.
Jak tu się nie cieszyć z takiego newsa?